Ks. Władysław Grzelak (senior) 1902-1942

Ks. mgr Władysław Grzelak, także profesor Pisma Świętego. Życie jego cechowała wielka świętość i modlitwa

Pierwszym dokumentem znajdującym się w Aktach osobowych ks. Władysława Grzelaka  (sr.)1 jest Karta rejestracyjna, która sama przez się suponuje układ biogramu tego Kapłana-Męczennika. Najważniejsze wydarzenia z życia ks. Władysława podane zostaną w punktach i w tej samej kolejności będą opisane.

1. Dzieciństwo i młodość Władysława Grzelaka Sr.

W Życiorysie, napisanym ręcznie pięknym, prawie kaligraficznym, a przez to czytelnym pismem, 15  września 1926 r., czyli w 26 roku życia, ksiądz Władysław napisał:

„Urodziłem się 5 lipca 1900 roku we wsi Krępie. Lata dziecinne spędziłem na łonie rodziny. W 10-tym roku życia zacząłem uczęszczać do szkoły w Domaniewicach. W 1910 roku przystąpiłem do pierwszej Spowiedzi Komunji w kościele parafialnym w Krępie. W 1914 r. skończyłem szkołę powszechną. W 1915 r. po  złożeniu odpowiedniego egzaminu zostałem przyjęty do III klasy Gimnazjum Realnego w Łowiczu w Łowiczu, w którym pobierałem lekcje z przerwami aż do 1923 roku. W roku 1920 podczas inwazji bolszewickiej pełniłem służbę wojskową, jako ochotnik w 10 pp. W 1923 wstąpiłem do Seminarium Duchownego w Łodzi [w podpisie: Wł. Grzelak Łódź 15-IX-26. W nagłówku: Władysław Grzelak Alumn Sem. Duchownego w Łodzi”].2

Bardziej opisowy, a przez to barwniejszy, jest wcześniej napisany życiorys, na potrzeby wstępu do seminarium:

„W 1918 r. będąc w klasie szóstej [w osiemnastym roku życia – przyp. wł.] brałem czynny udział jako skaut w rozbrajaniu Niemców. Po wypędzeniu okupantów pełniłem służbę wartowniczą przez cały miesiąc. Wtedy nabawiłem się choroby oczów [pisownia oryginalna – przyp. wł.], na którą leczyłem się cały rok, a przez to nie otrzymałem promocji do klasy siódmej. W 1920 r, wstąpiłem do wojska (z wcześniejszego Życiorysu wiemy, że wstąpił jako ochotnik), odbyłem kampanję bolszewicką jako ochotnik 10 pułku piechoty. Po czteromiesięcznej służbie wróciłem do szkoły, aby dokończyć nauki. Będąc w ósmej klasie zostałem dopuszczony do egzaminów maturalnych, egzaminów nie złożyłem wobec czego świadectwa dojrzałości nie otrzymałem [w podpisie: Wieś Krępa dn.3-IX-23 r. Wł. Grzelak”.3

Znane są więc już pierwsze lata dzieciństwa i młodości przyszłego Męczennika. Dodajmy tylko, że na potrzeby władz seminaryjnych niezbędna była opinia katechety. Wystawił ją ks. Stefan Zawadzki, formułując ją zwięźle, w jednym zdaniu: „Obowiązki religijne przez cały czas pobytu w szkole wypełniał dokładnie”.4

2. Lata studenckie

Niewiele informacji mamy o studiach seminaryjnych przyszłego księdza Władysława. Nie ma też informacji, czy i kiedy zdał maturę. Można tylko przypuszczać, że lata nauki w seminarium przebiegały harmonijnie i z dobrymi wynikami, skoro w 1926 r. biskup napisał: „… pozwalam ks. Władysławowi Grzelakowi, kapłanowi diecezji Łódzkiej na odbywanie studiów na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Warszawskiego”.5 Trzy miesiące później już student tegoż Uniwersytetu donosił biskupowi, że „po rozpatrzeniu się na miejscu obrałem celem mojego studiowania Biblję wraz z 7 godzinami tygodniowo dogmatyki”.6 Rok później władze Uniwersytetu przesłały na ręce biskupa łódzkiego informację o wynikach po pierwszym roku studiów: „Introdkukcja N. Zakonu [Nowego Testamentu – przyp. wł.] – dostatecznie, Historja biblijna – dobrze, Historja [egzegezy – przyp. wł.] – dobrze, Dogmatyka [początkowa – przyp. wł.] – dobrze, Język hebrajski – bardzo dobrze i aramejski – dobrze. Pracował sumiennie wykazując duże zdolności. W życiu konwiktorskim był bez zarzutu”.7

Nie muszą dziwić dobre wyniki życia studenckiego, skoro 7 sierpnia następnego roku ks. Władysław napisał do biskupa: „Dzięki zbiegowi różnych trudności o obowiązków w ciągu ostatnich kilku lat nie miałem żadnego urlopu. Dlatego [ośmielił się prosić] o udzielenie mu miesięcznego urlopu na miesiąc wrzesień”.8 Odręcznie napisano, że kuria wyraża zgodę. Studentom niechętnie jednak udzielano wolnego podczas Świąt Bożego Narodzenia i w Wielkanoc. Wykazuje to analiza korespondencji między ks. Wł. Grzelakiem a kurią. Kuria ciągle niemal zasłaniała się potrzebą pomocy księżom w parafiach, argumentując to nawałem pracy w czasie wspomnianych świąt. Posłuszny poleceniom biskupa, ks. Władysław w czasie swych studiów podczas świąt pracował między innymi w  par. św. Mateusza w Pabianicach (od 20 marca do 20 kwietnia 1929 r.), a na czas ferii letnich duszpasterzował w par. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Tomaszowie Mazowieckim. Studenci jednak nie rezygnowali i prosili o wolne w tym czasie, by dobrze przygotować się do egzaminów. Z analizy można wysnuć wniosek, że było „pól na pół”, to znaczy, w połowie próśb biskup dawał pozytywną dla studentów odpowiedź, a w przypadkach, gdzie pomoc było konieczna, konieczne też było ich zastępstwo.9

Warto zauważyć, o czym do tej pory nie mówiliśmy, że  biskup w liście zezwalającym na pozostanie w Warszawie w czasie ferii zimowych tytułuje ks. Władysława: „Szanowny Księże Magistrze”.10 Właśnie w liście z 10 marca 1929 r. ks. Władysław (sr.) prosił o  wolne na czas ferii świątecznych, by mógł „trochę odpocząć, a jednocześnie pracować w swojej dziedzinie, zwłaszcza, że zbliżają się egzaminy magisterskie”.11

3. Praca dla diecezji łódzkiej

W połowie 1930 roku ks. Władysław Grzelak (sr) wrócił do diecezji. Po  kilku zastępstwach – między innymi w Piotrkowie Trybunalskim – 9 sierpnia 1930 r. i wikariacie u Matki Boskiej Zwycięskiej w 1931 r. otrzymuje nominację na profesora Seminarium Duchownego w Łodzi.12 Biskup powierza mu „wykłady z Teologii biblijnej – introdukcja do Nowego Testamentu”.13 Wraz z tą nominacją otrzymuje zmianę na stanowisku wikariatu, odchodzi z parafii Matki Boskiej Zwycięskiej i na takie samo stanowisko idzie do par. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.14 W 1938 r. napisał list do biskupa prosząc o takie samo stanowiska w kościele św. Stanisława Kostki, a prośbę poparł argumentem, że do tej prośby „skłoniło [go] pragnienie być bliżej Seminarium Duchownego i pracować w więcej spokojnej dzielnicy”.15

Z dokumentów znajdujących się w aktach osobowych ks. Grzelaka (sr.) z tego okresu, trzy z nich zasługują na uwagę. Pierwszy dotyczy odbytych rekolekcji we własnym domu. To pierwsza taka forma duchowych ćwiczeń wśród wszystkich tu wymienionych kapłanów. Do takiej formy nie skłoniła go zapewne choroba, bo cieszył się dobrym zdrowiem. A może prosił ustnie w rozmowie z biskupem o taką formę skupienia? Drugi dokument to prośba ks. Grzelaka „… o pozwolenie na wyjazd do Włoch w okresie Świąt Wielkanocnych b. r. w związku z uroczystościami kanonizacyjnymi Bł. Andrzeja Boboli”.16 Brak też odpowiedzi, czy biskup taką zgodę wyraził. Należy przypuszczać, że tak, skoro na wyjazd była zgoda proboszcza parafii. Trzeci dokument związany był z nominacją ks. Władysława Grzelaka (sr) na spowiednika sióstr św. Rodziny, o taką zgodę prosiły same siostry.17 Ta informacja jest o tyle ciekawa, że wydana została w pierwszych miesiącach wojny w cztery miesiące od prośby sióstr. Świadczy to, że w tym czasie jeszcze wszyscy wykładowcy Seminarium prowadzili swoje zajęcia z klerykami.

4. Aresztowanie i męczeńska śmierć ks. Wł. Grzelaka (Sr.).

W literaturze tematu brak okoliczności o aresztowaniu ks. Władysława, podobnie jak niemal u każdego Kapłana-Męczennika. W niniejszym opracowaniu musimy się oprzeć na tekstach powstałych po fakcie. Ks. Edmund Chart w swojej książce „Zmarli Polacy w Dachau 1939-1945” umieścił dane o  ks. Władysławie Grzelaku (sr.) pod pozycją 1936. Napisał tam: „Grzelak Władysław [nr obozowy] 28137, [data urodz.] 16. 7. 00 [1900], [miejsce urodzenia] Krępa, [miejsce zamieszkania] Łódź, [zawód] duchowny], [data śmierci] 12. 10. 42 [1942], [wyznanie] kat., [trwałe inwalidztwo] tr. inwal.”.18 Przytaczamy ten tekst w całości tylko dlatego, żeby głównie pokazać miejsce zamieszkania, gdzie jest podane; „Łódź”. Natomiast W. Jacewicz i J. Woś o ks. Władysławie (sr.) napisali: „Grzelak Władysław mgr teol. (senior) – wikar. par. św. Stanisława Kostki w Łodzi, prof. Sem. Duch. w Łodzi. ur . 16 VI 1900 r. w m. Krępa pow. łowicki.. Areszt. 6 X 1941 r. i osadzony w obozie przejść. w Konstantynowie, od 30 X 1941 r. w obozie kon, Dachau – nr obozowy 8137, zginął w transp. inw. […] 12 X 1942 r.”.19

Obydwa źródła mówią nam o tym samym miejscu zamieszkania (czyli miejscu, skąd został aresztowany), jest nim Łódź.

Piszemy o tym, ponieważ w aktach osobowych ks. Władysława Grzelaka (sr.) znalazło się z czasów wojny pismo niemieckiego ordynariatu w Łodzi, który napisał: „Das Bischoflichen Ordinariat in Litzmannstadt bestatigt hiermit daas der Vorzeiger dieser Bescheinigung WŁADYSŁAW GRZELAK, Priester der hiesigen romich-katholichen Diozese, won den kirchlichen Behorden zum ortspfarrer in Dobro, Kreis Lask ernannt worden ist.

Die Polizeilichen Behorden werdengebeten dem obergenannten dorthin frei passieren zu lassen.

[w podpisie:] Kanzler des Bischofl.Ordinariates: [tu następuję podpis nieczytelny. Pisownia oryginalna]”.20

W powyższym piśmie jest mowa o „Dobroniu, pow. łaski”. Otóż problem w tym, że w pismach osobowych nie znajduje się żaden dokument potwierdzający jakikolwiek pobyt ks. Senior w Dobroniu. Natomiast w parafii św. Wojciecha w Dobroniu pracował drugi ks. Władysław Grzelak (jr) urodzony w 1906 roku. i być może ten dokument nie jest związany z ks. Władysławem Grzelakiem (sr.) urodzonym w 1900 roku, a z Juniorem? A może osoba, która przyporządkowywała poszczególne dokumenty akt osobowych kapłanów diecezji łódzkiej nie mając wiedzy komu przypisać ten tekst włożyła go do teczki ks. Władysława Grzelak (sr), zamiast do ks Juniora? Tym bardziej może być to prawdopodobnie, gdyż w omawianym dokumencie nie jest powiedziane, o którego Władysława Grzelaka chodzi.21 Za tym, że cytowany dokument nie powinien znaleźć się od początku w aktach osobowych ks. Władysława (sr) przemawiają wyżej cytowane teksty ks. Charta: „zamieszkały Łódź”, a u ks. Grzelaka (jr.) jest: „Dobroń”.22

Wyjątkowe świadectwo o ks. Władysławie Grzelaku (sr.) podał współwięzień, który przeżył obóz – ks. Ludwik Bujacz. Scharakteryzował go następująco:

„Ks. Mgr Władysław Grzelak, także profesor Pisma Świętego. Życie jego cechowała wielka świętość i modlitwa. Zima 1941 roku nadwyrężyła jego zdrowie i osłabiła cały organizm. Jako wyczerpanego i wychudzonego uznano za inwalidę i wywieziono na zniszczenie”.23

4. Aresztowanie i męczeńska śmierć ks. Wł. Grzelaka (Sr.).

Łódzkie wydanie tygodnika „Niedziela” za czasów pontyfikatu ks. abp Jędraszewskiego zaczęło publikować co tydzień biogram kolejnego Kapłan-Męczennika z czasów II wojny światowej. W wydaniu „Niedzieli” znalazł się artykuł poświęcony ks. Władysławowi Grzelakowi (sr.). Wcześniej jednak został opublikowany biogram ks. Grzelaka (jr.) autorstwa piszącego te słowa.

Po jego publikacji na telefon parafii w Łodzi-Andrzejowie, gdzie pracuje autor, zatelefonował p. Henryk Barbucha z Głowna rodem z par. Domaniewice, wsi Krępa i pytał o ewentualną beatyfikację ks. Władysława Grzelaka (sr). Po informacji o piśmie ks bpa Władysława Ziółka z 28 czerwca 2006 roku wspomniany p. Henryk rozpoczął korespondencję z łódzką kurią o ewentualną beatyfikację kapłana-ziomka z Domaniewic. Na swoje pismo wysłane do kurii24 w tej sprawie otrzymał odpowiedź, że 

„prowadzony jest proces informacyjny zmierzający do procesu beatyfikacyjnego ks. Władysława Grzelaka, kapłana diecezji łódzkiej zamordowanego w Dachau”.25

Po takiej odpowiedzi, mieszkańcy wsi Krępa i parafianie Domaniewic w łączności z proboszczem parafii ks. Krzysztofem Osińskim podjęli starania o przywrócenie pamięci o Kapłanie-Męczenniku ze swojej wsi i parafii. Postanowili ufundować kamienną tablicę upamiętniającą męczeńską śmierć ks. Władysława Grzelaka (sr.) i poświęcić ją w r ocznicę śmierci ks. Grzelaka26. W specjalnym piśmie (brak daty) proboszcz Domaniewic napisał:

„Niniejszym potwierdzam, że w dniu 20 października 2019 r. w kościele parafialnym w Domaniewicach w czasie mszy na sumie została odsłonięta i poświęcona tablica pamiątkowa upamiętniająca męczeńską śmierć księdza Władysława Grzelaka [seniora – przyp. wł.] w komorze gazowej w niemieckim obozie zagłady w Dachau 12 X 1942 r. Aktu poświęcenia dokonał Jego Ekscelencja biskup Józef Zawitkowski w asyście księdza Brunona Dąbrowskiego i proboszcza parafii Krzysztofa Osińskiego. [I dodał:] Wszystkie materiały mające znamiona dokumentów świadczących ożyciu i męczeńskiej śmierci księdza Władysława Grzelaka i odsłonięciu tablicy pamiątkowej przez Jego najbliższą rodzinę zostaną przekazane do Archiwum Archidiecezjalnego w Łodzi [W podpisie:] Prob. par. Domaniewice ks. K. Osiński”.27

Ciekawe informacje przekazał H. Barbucha, – inicjator przedsięwzięcia. W przemówieniu wygłoszonym przy odsłonięciu poświęconej tablicy powiedział m.in.:

„Na samym początku chciałbym podziękować Bogu, że udało mi się przywrócić pamięć o księdzu Władysławie Grzelaku urodzonym w mojej wsi Krępie, który zginął śmiercią męczeńską w niemieckim obozie zagłady w Dachau. Ksiądz Władysław Grzelak z upływem lat stał się postacią zapomnianą, z wyjątkiem najbliższej rodziny i zachowanych wspomnień byłych sąsiadów, których już nie ma. Zachowaniem pamięci będzie ta tablica ufundowana przez rodzinę i mieszkańców wsi w jego parafialnym kościele. Wcześniej przygotowałem informacje w formie ulotki, które zostały rozesłane po wsi i wyłożone w kościele, które mają przypomnieć nam postać ks. Władysława Grzelaka”.28

W dalszym swoim wystąpieniu po krótkim opisie życiorysu ks. Władysława (sr.) p. Barbucha odwołuje się do rodzinnej historii: 

„Muszę też przypomnieć, jak ważną jest postacią dla naszej wsi. Musiało upłynąć 550 lat, kiedy ten nasz ziomek został pierwszym mieszkańcem, który ukończył studia wyższe i był pierwszym kapłanem i profesorem od Pisma Świętego w Wyższym Seminarium Duchownym w Łodzi. Pomimo licznych obowiązków znajduje czas na odwiedzanie swojej rodziny  i parafii. Był wielkim czcicielem Matki Boskiej i Jej Syna w kaplicy domaniewickiego obrazu. Wielką troską napawał go stan kaplicy, której groziła katastrofa budowlana, gdyż w ostatnich latach trwała budowa nowego kościoła i na jej remont brakowało pieniędzy i czasu. Ksiądz Władysław starał się pomagać organizując na jej remont różne zbiórki pieniężne. W rok 1933 z okazji 300 rocznicy obrazu Matki Boskiej w domaniewickiej kaplicy wydaje na własny koszt swoją książkę: <Domaniewice 1633 1933>.29 Pieniądze z jej sprzedaży przeznacza na remont kaplicy. Kilka jej egzemplarzy zachowało się w niektórych domach. Czytając uważnie Jego książkę na stronie 17 jest piękne zdanie, a dokładniej przesłanie i prośba dla nas i naszych potomnych. Zwraca się do nas, byśmy dbali o powierzone nam skarby: kaplicę podarowaną przez braci Celestów, nowy kościół, który równo 100 lat temu pobudowali nasi pradziadowie. […] Mamy piękny kościół i sanktuarium Matki Bożej, do której przyjeżdżają z modlitwą i prośbami mieszkańcy nawet z odległych miejscowości. [Mówiąc  dalej o historii Domaniewic pod koniec wraca do ks. Grzelaka:] W latach 1955 – 1960 proboszczem naszej parafii był ksiądz Tadeusz Rulski, były więzień obozu w Dachau, bliski kolega księdza Grzelaka, który złożył obszerne informacje o jego pobycie i tragicznej śmierci”.30

Z dość obszernego wystąpienia H. Barbuchy, który wcześniej mówił o trudach obozowego życia i nawiązał do ufundowanej i poświęconej tablicy zacytujmy jeszcze jedno zdanie: 

„NA KOŃCU TABLICY POZOSTAWIONE JEST MIEJSCE NA DATĘ JEGO BEATYFIKACJI, GDYŻ OBECNIE PROWADZONY JEST PROCES INFORMACYJNY ZMIERZAJĄCY DO JEGO BEATYFIKACJI” [podkreślenie wł.]

Biogram ks. Władysława Grzelaka zakończmy przywołaniem wyżej wspomnianej książki wydanej przez niego i naukowego traktatu o niesprawiedliwym wyroku wydanym na Chrystusa, którego tekst zachowany w rękopisie znajduje się w aktach osobowych autora.

Wydana pozycja „Domaniewice 1633 – 1933” nie jest obszerną książką, zawiera tylko 24 strony, ale  za to systematyzuje jej układ. Jej podtytuł zastępuje spis treści31: „Wiadomości, dotyczące parafji, kościoła i kaplicy, wydane z okazji 3 0 0 – l e c i a istnienia cudownego obrazu Matki Boskiej w kaplicy domaniewickiej”.32 Zacytujmy fragment z Przedmowy ukazujący nastawienie Autora do czci, jaką oddaje on Matce Bożej w tym Obrazie: „Przez 300 lat, w kaplicy [domaniewickiej], będącej chlubą całej okolicy , Maryja odbierała nieustanną cześć od udu wieśniaczego. Tu, przed Jej obrazem, dzieci tego ludu składały swe troski i bóle, błagały o litość w chwilach nieszczęścia, tak osobistych, jak i ogólnych., Tu do Niej wznosiły się tysiące wypracowanych, nieraz rozlegały się wśród stłumionego szloch, rwące się z głębi dusz, modlitewne jęki: Matuchno nasza, {Pocieszycielko nasza, Orędowniczko nasza, pociesz poratuj, ubłagaj u Syna Swego zmiłowania, win odpuszczenie […].33

Wspomniany traktat zatytułowany: „Na tle procesu Chrystusa Pana” opracowany na dziewięciu stronach ręcznego pisma już na samym początku stawia główną tezę: „Proces wszczęty z pobudek religijno-politycznych przeciwko Jezusowi, zakończony wyrokiem skazującym na śmierć krzyżową, ze względu na swą doniosłość, nie przestawał być nigdy tematem zainteresowań uczonych: był przyczyną powstania licznych rozpraw teologiczno-prawniczo-historycznych”.34 Zacytowaliśmy dwa zdania początkowe, przytoczmy dwa ostatnie: „dziewiętnaście już wieków krzyż przyświeca ludzkości będąc symbolem najlepszych nadziei i uwielbień dla tych, którzy uwierzyli w Tego, co przez mękę  krzyż świat odkupił. A naród ongiś przez Boga umiłowany, z tą samą nienawiścią ziejący i dziś do Chrystusa i Kościoła spełnia z dopuszczenia Bożego rolę przekonywujących świadków tego historycznego zdarzenia. [I kończy:] O Crux ave, spes unica” [W podpisie:] W.G.”.35

Rodzinna fotografia. Źródło: Źródło Archiwum rodziny Fr. Grzelaka ze Sług

Zasoby należą do Franciszka i Janiny z Kmieciaków Grzelak ze Sług. Franciszek jest synem Tomasza, brata ks. Władysława. Na zdjęciu od lewej: Kazimiera Nitera, Antoni Nitera, Lodzia Nitera, Marianna Grzelak, Franciszek Grzelak i Tomasz Grzelak (brat Ks. Władysława). Zdjęcie wykonano u rodziny Niterów w Krępie, parafia Domaniewice. Rodzina Grzelaków ze Sług znalazła tam schronienie podczas okupacji. Z rodziny Niterów też pochodził ksiądz o tym samym imieniu i nazwisku – Władysław Grzelak. W literaturze tematu starszego (tego z Krępy nazywano seniorem, ze Sług juniorem). Obydwaj ponieśli męczeńską śmierć w Dachau.

  1. W literaturze przedmiotu, w niniejszym opracowaniu znajdują się dwa biogramy dwóch kapłanów o takim samym imieniu i nazwisku. Dla ułatwienia, przy nazwisku jednego zastosowano skrót „(sr.)” – senior, a przy drugim: „(jr.)” – junior. Użyto tego skrótu z nawiasem i z kropką. W kolejności zachowano układ chronologiczny. Pierwszym jest biogram ks. Władysława Grzelaka (sr.), gdyż urodził się wcześniej – w 1900 r., a (jr.) w 19006 r. W takiej też formie skrótów tych używała łódzka kuria. W cytatach zachowano pisownię oryginalną.[]
  2. AAŁ, APK, sygn.  nr 3562, z 17 IX 1926 r.[]
  3. AAŁ, APK, sygn.  b.n., z 4 IX 1923 r.[]
  4. AAŁ, APK, sygn.. b.n., z 31 VIII 1923 r. Miał wtedy 23 lata i zdobyte doświadczenia wojskowe z jednym i drugim zaborcą. []
  5. AAŁ. APK, sygn.. nr 3869, z 30 IX 1926 r.[]
  6. AAŁ, APK, sygn. 5178, z 11 XII 1826 r.[]
  7. AAŁ, APK, sygn.. b.n., b.d.[]
  8. AAŁ, APK, sygn.., nr 3698, z 6 VIII 1927 r.[]
  9. Zob. pismo ks. Grzelaka (sr.) w: AAŁ, APK, sygn.., 4 XII 1929 r, nr 3774, z 5 XII 197 r.[]
  10. Wszystkie szczegółowe informacje o studiach ks. Wł. Grzelaka (sr.) można znaleźć w Archiwum Uniwersytetu Warszawskiego. Nam, na potrzeby naszego opracowania, wystarczą wyżej podane informację o latach studiów ks. Wł. Grzelaka (sr.), gdyż interesuje nas bardziej jego droga do męczeństwa niż szczegóły studiów ks. Grzelaka (sr.). studiowania.[]
  11. AAA, APK, sygn.. 194, nr 1258, z 11 III 1929 r.[]
  12. Zob. AAŁ, APK, sygn.. b.n, b.d.[]
  13. AAŁ, APK, sygn.. b.n., z 29 VIII 1931 r.[]
  14. Zob. AAŁ, APK, sygn.. nr 4826, z 3 XII 193 r. W dokumencie tym jest wzmianka o wikariacie ks. Grzelaka (sr.) w par. Matki Boskiej Zwycięskiej.[]
  15. AAŁ. APK, sygn.. b.n., z 15 VI 1938 r. Jest to pierwszy dokument w aktach osobowych ks. Grzelaka (sr.) napisany na maszynie do pisania.[]
  16. AAŁ, APK, sygn.. nr 953, z 3 III 1938 r. Pod prośbą znajduje się odręczny dopisek, że „Proboszcz parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Łodzi niema (pisownia oryginalna – przyp. wł.) przeszkód. aby ks. Mgr Władysław Grzelak wyjechał do Włoch w okresie Świąt Wielkanocnych” [i podpis: ks. Henryk Pyszyński].[]
  17. Zob., AAŁ, APK, sygn.. nr 4141, z 11 VIII 1939 r. i nominacja pod tym samym numerem.[]
  18. E. Chart, Zmarli Polacy w Dachau, dz. cyt., s. 80.[]
  19. Zob. W. Jacewicz, J. Woś, Martyrologium polskiego duchowieństwa …, dz. cyt., z. 2, s. 227.[]
  20. AAŁ, APK, sygn..194, b.n. z 21 III 141 r.[]
  21. Autor niniejszego opracowania zwrócił się też z tym problemem do pracownika Archiwum Archidiecezji Łódzkiej s. Lucyny Witczak, znakomicie obeznanej w temacie. S. Lucyna, nie potrafiła ad hoc rozwiązać problemu. Za zgodą dyrektora Archiwum ks. dr. Kazimierza Dąbrowskiego zrobiła ksero z problematycznego tekstu i włożyła je do akt osobowych ks. Władysława Grzelaka (jr.) z odpowiednią adnotacją, pozostawiając oryginał w aktach ks. Władysław Grzelaka (sr.).[]
  22. Źródło, o którym mowa, w niniejszym opracowaniu przypisujemy do ks. Wł. Grzelaka juniora.[]
  23. L. Bujacz, Obóz koncentracyjny…, dz. cyt, s. s. 45.[]
  24. Brak treści tego pisma, jest natomiast odpowiedź Kurii na to pismo, cytowane poniżej.[]
  25. Kuria Metropolitarna Łódzka, KO – 3.9 – 1056/19, z 7 VIII 2019 r. W piśmie tym dołączona była informacja, że Kuria przesyła także książkę: „Niezłomni. Wierni Bogu i Ojczyźnie” zawierającą informacje dotyczącą tego Kapłana-Męczennika. Łączę wyrazy szacunku i proszę o modlitwę w intencji beatyfikacji ks. Władysława Grzelaka. [W podpisie: Ks. prałat dr Zbigniew Tracz Kanclerz Kurii]”. Tamże.[]
  26. W akcję tę włączył się Urząd Gminy Domaniewice. Przy okazji poświęcenia tablicy głos zabrał H. Barbucha, emerytowany nauczyciel, mieszkaniec wsi Krępa. Na zakończenia swego wystąpienia dziękował: „Pawłowi Kwiatkowskiemu wójtowi naszej gminy i jego rodzicom Krystynie i Zygmuntowi za ich wkład finansowy na ufundowanie tablicy. Ojciec pani Krystyny był bratem księdza Władysława”. Zob. H. Barbucha, Ks. Władysław Grzelak (sr), [w:] MSPGśM, Ks. Wł. Grzelak, b.n., z 11 V 2020 r., mps.[]
  27. Parafia Rzymskokatolicka św. Bartłomieja Apostoła, Domaniewice, (b.n i b.d.).[]
  28. H. Barbucha, Ks. Władysław Grzelak (sr), [w:] MSPGśM, Ks. Wł. Grzelak, b.n., z 11 V 2020 r., mps.[]
  29. Zob.: ks. Władysław Grzelak, Domaniewice 1633 – 1993, Łódź, Nakładem autora, 1933 r.[]
  30. Tamże. W cytowanym tekście H. Barbucha wspomina o misjach w domaniewickiej parafii, w których uczestniczyli na zaproszenie ks. Rulskiego byli koledzy kapłani, którzy przeżyli obozową gehennę w Dachau. Imiennie wymienił ks. Franciszka Rzaska (1906-1985 pochodzącego z parafii Domaniewice.[]
  31. Taki jest układ dzieła: Historia parafii – kościół farny, Nowy kościół, Kaplica w Domaniewicach – Powstanie kaplicy, Cudowny obraz Matki Boskiej w kaplicy i Z życia parafii. Książka zdobiona jest kilkoma fotografiami. Staraniem H. Barbuchy ukazał się reprint z opisanym na końcu życiorysem Autora. Pozycja ta znajduje się w Archiwum Archidiecezji Łódzkiej.[]
  32. Ks. Władysław Grzelak, Domanieiwce 1633 – 1933, dz. cyt., Okładka.[]
  33. Tamże, s. 3.[]
  34. AAŁ, APK, sygn.. 194, b.n. i b.d.[]
  35. Tamże.[]