Na odpowiedź przyszło czekać księdzu Stanisławowi prawie rok. Dopiero 5 marca 1921 r. znalazła się adnotacja o treści: „[…] przeniesiony na probostwo Góra św. Małgorzaty dnia 5 marca 1921 r. za Nr 1564”. Na okoliczność tego pisma w aktach znajduje się inne, również skierowane do kardynała `Aleksandra Kakowskiego, pismo: „Eminentissime Domine! Dowiedziałem się, że parafia Góra św. Małgorzaty ma zawakować, a ponieważ znam dobrze stosunki miejscowe, przeto mam zaszczyt prosić najpokorniej, aby Wasza Eminencja, obsadzając wyżej wymienioną parafię, raczył wziąć pod uwagę kandydaturę Ks. Suchańskiego, który byłby odpowiednim proboszczem tej parafii (w podpisie: Wikariusz generalny Dyecezyi Łódzkiej W. Tymieniecki )”. Autorem pisma był dziekan dekanatu łódzkiego, jednocześnie wikariusz generalny Wincenty Tymieniecki, przyszły pierwszy ordynariusz powstałej w 1920 r. diecezji łódzkiej, adresatem zaś był kardynał Kakowski.
Dnia 21 lutego 1921 r. ks. Suchański napisał: „[…] dowiedziawszy się od ks. kanonika `M. Urmanowicza, że zrzekł się probostwa w Górze św. Małgorzaty, uprzejmie proszę Prześwietną Kurię Metropolitarną o ofiarowanie mi stanowiska proboszcza w Górze św. Małgorzaty [w podpisie: Leśmierz d. 22 lutego 1921 roku Ks. Stanisław Suchański]”. Pismo na adres Kurii Warszawskiej nadesłano 21 lutego 1921 r., zaś nominację na proboszcza nowej parafii otrzymał niecały miesiąc później, 5 marca tegoż roku.
Praca nowego proboszcza realizowała się na wielu płaszczyznach, przede wszystkim na polu duszpasterskim i gospodarczym. Po pięciu latach pobytu w parafii poprosił kurię o przeprowadzenie misji, albowiem, jak pisał: „Parafianie moi w liczbie 8000 dusz od 1907 roku misyi nie odprawiają”. Był pełnoprawnym gospodarzem parafii i decydentem gospodarczym, a uprawnienia powyższe potwierdził odpowiedni dokument, którym kanclerz kurii poświadczył, że „ks. Stanisław Suchański […] uprawniony jest do reprezentowania na zewnątrz probostwa w Górze św. Małgorzaty, jako osoby prawnej kościelnej […]”. Pracy duszpasterskiej poświęcał każdą wolną chwilę, nie zaniedbując przy tym dość słabego zdrowia, o czym świadczą liczne prośby o urlop, kierowane do kancelarii biskupiej.
Dnia 5 maja 1927 pisał: „Z polecenia lekarzy, zmuszony jestem wskutek cierpień artretycznych, wyjechać na kurację do Truskowca […]. Kolejny raz prosił 29 sierpnia 1929 r., na co otrzymał odpowiedź biskupa: „Justa petita”.
W Górze św. Małgorzaty spotkało ks. Suchańskiego niezwykłe wyróżnienie ze strony władzy duchownej. W 1927 r. został Tajnym Szambelanem Jego Świątobliwości.
W jego aktach znajduje się istotny dokument świadczący o życiu duchowym, predyspozycjach intelektualnych i poczuciu odpowiedzialności za sprawy Kościoła. Jest to zapewne odpowiedź księdza na pytanie kurii, na tyle znacząca, że zostanie przytoczona w całości:
„W odpowiedzi na pismo z dnia 6 września r. b. Nr 4007 komunikuję, że
1/ do Związku Misyjnego kleru diecezji Łódzkiej należę.
2/ Składkę członkowską na rok bieżący uiściłem na ręce Ks. Dziekana Łęczyckiego.
3/ Prenumeruję „Misje Katolickie” 1 egzemplarz
4/ w parafii ani na terenie szkół Towarzystw Misyjnych nie ma. W jednej ze szkół dzieci prenumerują 5 egzemplarzy czasopisma „Murzynek”(w podpisie: Proboszcz parafii Ks. S. Suchański)”.
Ksiądz Suchański musiał cieszyć się ogromnym zaufaniem biskupa. Był również mianowany zastępcą proboszcza i dziekana łęczyckiego, gdy ten ze względu na stan zdrowia nie mógł pełnić obowiązków.
Dnia 23 marca 1930 r. proboszcz Góry św. Małgorzaty miał objąć takie samo stanowisko w Tomaszowie Mazowieckim. Nominacja nie ucieszyła parafian. Trudno im było pogodzić się z tą decyzją, dlatego też pisali prośby o pozostawienie ich proboszcza w Górze św. Małgorzaty. Zachował się dokument o następującej treści: