Prośba parafian Burzenina, choć podpisana przez kilkadziesiąt osób, nie przyniosła rezultatu. Ksiądz Bronisław w 1925 r. przeniósł się do Sieradza, z którego po rocznym pobycie, na prośbę tamtejszego proboszcza ks. Pogorzelskiego, przeniesiono go na wikariat do Grzegorzewa. Podobnie jak w Burzeninie i Sieradzu, tak i tu służba nie trwała zbyt długo. Z Grzegorzewa 24 lutego 1927 r. ks. Placek wysłał pismo do biskupa włocławskiego z prośbą o translokację, argumentując, że „przyczyną (…) chorób płuc i gardła jest niezdrowe, bagniste powietrze grzegorzewskie oraz wilgoć i grzyb w wikarjatce”. Miesiąc później przesłał jeszcze jedno pismo w tej samej sprawie, ale w innym tonie: „Dowiedziałem się od czcigodnego mojego Proboszcza ks. Starkiewicza, że Prześwietna Kuria wyraziła swoją chęć i wolę pozostawienia mnie w Grzegorzewie do jesieni. Z całą pokorą i posłuszeństwem przyjmuję tę decyzję Prześwietnej Kurii”.
Przedostatnią parafią duszpasterską, gdzie pracował jako wikariusz, był Przedecz (październik 1927 – sierpień 1928). W liście do biskupa z 24 lutego 1927 r., tłumacząc słaby stan swego zdrowia, prosił „o łaskawe przelokowanie [go] na inną placówkę. Bardzo [bym] był wdzięczny za prefekturę, gdyż tę dziedzinę pracy kapłańskiej kocham] całą duszą (w podpisie: „Łączę wyrazy najgłębszej czci i szacunku. Sługa uniżony ks. B. Placek”). Odpowiedź brzmiała: „Kuria Biskupia niniejszym uprzejmie komunikuje, że Władza Diecezjalna wyznaczyła Ks. Bronisława Placka na prefekta szkół powszechnych w Przedczu na miejsce katechetki Anieli Puścikowskiej”.
Ostatnia parafia wikariuszowska ks. Bronisława to Kowal, był tam niespełna dwa lata (od 3 września 1928 do 31 maja 1930 r.). W tym czasie często chorował. W lutym 1928 r. udał się też do Łodzi w celu ratowania zdrowia. „Doktorzy kategorycznie podkreślili, że wkrótce ma być przeprowadzona operacja aorty sercowej”. Dnia 6 lutego1930 r. napisał alarmujący: „Stan mojego zdrowia w ostatnich dniach bardzo się pogorszył. Doktor […] podkreślił, że jeżeli nie rozpocznę natychmiast forsownej kuracji, […] będę w krótkim czasie musiał zwolnić się zupełnie od wszelkiej pracy”. Z tej parafii pisał do Biskupa z prośbą „o jakieś małe probostwo”.
Po powrocie z kuracji, od 31 maja 1930 do 1 grudnia 1932 r., był administratorem parafii Wola Pierowa, potem parafii Strzałków (listopad 1932 – 15 września 1934) i Orle (od 15 września 1934 do kwietnia 1938 r.).
Na propozycję Biskupa włocławskiego Karola Radońskiego, by objął parafię w Woli Pierowej, odpisał: „Najpokorniej donoszę, że jestem gotów do usług Waszej Ekscelencji i z miłą chęcią decyduję się na objęcie nowoutworzonej parafii. Ile mi sił i zdrowia starczy, postaram się, by pracować tam dla chwały Bożej, zadowolenia Waszej Ekscelencji i pożytku powierzonych mi parafian”. W Woli Pierowej włączył się w nurt pracy społecznej, o czym informował biskupa: „Zaangażowałem się do różnych instytucji społecznych jak Kasy Stefczyka, Spółdzielnie Mleczarskie”. Działalność duszpasterska w Woli Pierowej pochłonęła go tak mocno (szczególnie sprawy gospodarcze tej parafii), że po raz kolejny wystosował do biskupa prośbę o pozostawienie go w obecnej parafii i umożliwienie zakończenia rozpoczętych prac. Szybko jednak został przeniesiony na inną placówkę.
Z parafii Strzałków, w trzydziestym trzecim roku życia i w dziesiątą rocznicę kapłaństwa, pisał do biskupa polowego armii polskiej. Wiemy o tym z listu wspomnianego biskupa do biskupa włocławskiego: „Do Polowej Kurji Biskupiej zgłosił się ks. Placek Bronisław z prośbą o przyjęcie go do duszpasterstwa wojskowego w charakterze kapelana”. A. Poniński podaje, że biskup włocławski wyraził sprzeciw wobec jego przejścia do duszpasterstwa wojskowego. Najprawdopodobniej przyczyną, dla której ks. Placek zgłosił się do biskupa polowego był fakt, że już wcześniej miał styczność ze służbą wojskową. W jego aktach znajduje się książeczka wojskowa, ale trudno ustalić, czy taką służbę odbywał.
Przez cztery lata był administratorem parafii Orle (1934–1938), a od kwietnia 1938 r. do momentu aresztowania w 1940 r. – proboszczem w Chwalborzycach, w których już w 1311 r. erygowano parafię. Podobnie jak poprzednie, parafia św. Marcina Biskupa „rzadko kiedy miała (…) własnego proboszcza, z powodu małego uposażenia. Najczęściej zarządzał nią proboszcz z pobliskich Świnic Warckich”.
W niedługim swoim życiu ks. Bronisław Placek pracował na pięciu wikariatach i czterech probostwach. Wszystkie parafie należały do niewielkich i dość biednych. W ostatniej – chwalborzyckiej – proboszcz ks. Dariusz Puszkiewicz udzielił następującej informacji: