Po powrocie do Polski wiosną 1922 r. rodzina młodego Bolesława osiedliła się niedaleko jego miejsca urodzenia we wsi Podlesie, w parafii Osiek Wielki. Młody Ślusarski natychmiast zgłosił się do seminarium duchownego we Włocławku, gdzie został przyjęty. Musiał jednak „nostryfikować” niektóre przedmioty, które przerabiał w Ameryce, a to wydłużyło czekanie na rozpoczęcie studiów we włocławskim seminarium o kolejne dwa lata. Nie chcąc czekać, przeniósł się do łódzkiego seminarium, gdzie była ogromna potrzeba nowych kapłanów dla powstałej w 1920 r. nowej diecezji.
Święcenia kapłańskie przyjął 18 września 1926 r., a pierwszą nominację otrzymał do Aleksandrowa Łęczyckiego. Z pisma skierowanego przez kurię do inspektora szkolnego dowiadujemy się, że „ks. Bolesławowi Ślusarskiemu od dnia 1 września udzielono misji […] do nauczania religii rzymsko-katolickiej w publicznych szkołach powszechnych w Aleksandrowie Łęczyckim”.
Rok później, 13 lipca, „Władza Duchowna zamianowała W. Ks. Wikariuszem parafii Marzenin”. Dwa miesiące później otrzymał nominację na wikarego do parafii św. Antoniego w Łodzi. Obowiązki pełnił jedynie przez rok, gdyż 9 maja 1928 r. został powołany na takie samo stanowisko w parafii św. Anny w Łodzi. Jego przyjazd do parafii potwierdził przyszły rektor seminarium, a ówczesny proboszcz ks. Jan Krajewski. W parafii tej, oprócz pracy duszpasterskiej, jego głównym zajęciem było nauczanie religii.
Nowym rozdziałem w życiu ks. Bolesława była praca w charakterze kapelana na cmentarzu Mani w Łodzi z jednoczesną nominacją na pierwszego proboszcza i budowniczego nowego kościoła na Złotnie. Obydwie nominacje datowane są na 28 lipca 1930 r. W tej drugiej biskup napisał między innymi: „Niniejszym powierzam Wielebnemu Księdzu Kapelanowi wykończenie budowy rozpoczętego kościoła w Nowem Złotnie, oraz odprawiania tam nabożeństw. Z chwilą, kiedy Wielebny Ksiądz pokryje dachem kościół oraz przygotuje wnętrze tegoż kościoła do stanu używalności – utworzę wtedy parafię i zamianuje Wielebnego Księdza administratorem tejże parafii”. Na poczet budującego się kościoła kuria wystawiła specjalne pismo, w którym upoważniła przyszłego proboszcza „… do zbierania ofiar na budowę wspomnianego kościoła… […], a …łaskawych ofiarodawców do składania ofiar”. Zachowało się pierwsze przemówienie napisane przez ks. Bolesława, które jest potwierdzeniem wykonania przez niego zadania, zleconego mu przez biskupa: