Ks. Zdzisław Różański 1890–1942

Ksiądz Zdzisław Różański 1890–1942

WIECZNA PAMIĘĆ POMORDOWANYM W LATACH 1939–45 30 PARAFIANOM I PROBOSZCZOWI KS. ZDZISŁAWOWI RÓŻAŃSKIEMU

Ksiądz Zdzisław Różański w curriculum vitae napisał o sobie tak:

„Urodziłem się 21 kwietnia 1890 r. w mieście Gostyninie gub. Warszawskiej z rodziców Ignacego i Waleryi ze Skrobockich, Pochodzenia jestem włościańskiego. Po ukończeniu elementarnej szkółki, wstąpiłem w 1902 r. do 4 klasowej szkoły miejskiej w Gostyninie, którą ukończyłem 15 czerwca 1907 roku. Po ukończeniu tej szkoły do 1910 roku kształciłem się w domu; w tym również roku po złożeniu egzaminów w gimnazjum w Siedlcach otrzymałem świadectwo z czterech klas. Po wakacjach 1910 roku w końcu listopada wstąpiłem do Seminarium Duchownego Św. Jana w Warszawie.”.1

Ksiądz A. Poniński2 potwierdza, że ks. Zdzisław święcenia kapłańskie otrzymał 30 listopada 1916 r. w Warszawie od miejscowego sufragana, biskupa Kazimierza Ruszkiewicza. Po święceniach jego pierwszym wikariatem była parafia Stanisławów (od 15 grudnia 1916 r. do 20 listopada 1917 r.), a potem następne (m.in. Rawa Mazowiecka, Mszczonów, Żyrardów).

W latach podziału wielkiej archidiecezji warszawskiej i wyłonienia diecezji łódzkiej (stało się to 8 grudnia 1920 r.), ks. Zdzisław pracował najpierw w Zgierzu, potem w Łęczycy i wreszcie w Piątku (do 23 sierpnia 1923 r.). Po tylu wikariatach został prefektem szkół powszechnych w Budzynku w parafii Leźnica Wielka. Od 18 października 1924 r. pracował zastępczo w parafii Poddębice. Po 5 czerwca 1925 r. pracował w parafii Domaniew i to było ostatnie miejsce jego służby w charakterze wikarego i prefekta.

Od 22 lipca 1925 r. rozpoczął się ostatni, przed aresztowaniem, etap życia ks. Zdzisława. Tego dnia bowiem otrzymał nominację na probostwo w parafii św. Rozalii w Pieczewie, która po reformie podziału diecezji (28 października 1925 r.) znalazła się w diecezji włocławskiej3 (dziś parafia należy do dekanatu kłodawskiego, jednak kulturowo i terytorialnie zjednoczona jest z Grabowem w diecezji łowickiej).

Po czternastu latach pracy w Pieczewie ks. Różański napisał list do biskupa włocławskiego z prośbą o przeniesienie do innej parafii: „Po kilkunastoletniej pracy na trudnej placówce w Pieczewie ośmielam się przypomnieć Najdostojniejszemu Pasterzowi i prosić o translokatę”.4 Wymienił przy tym trzy parafie, które mógłby objąć: Staw, Grzmiąca i Bierzwienna. Nie otrzymał żadnej z nich, gdyż w każdej już powołano duszpasterza.

Powody, które skłoniły ks. Różańskiego do podjęcia próby odejścia z trudnej, jego zdaniem, parafii nie są znane. Nie wiadomo, na czym polegała owa trudność. Możliwe, że wiązało się to z pobytem na terenie parafii mniejszości mariawickiej, o czym wspominał w piśmie do kurii:

„ […] parafia moja stanowi część gm. Sobótka. Od kilku lat w mniejszości mariawici i parafia Katolicka w Sobótce łączą się przy każdych wyborach i udziałem krzywdzą moich parafian. Formalnie nic nie możemy uzyskać ani na szkołę, ani na drogi […]. W Sobótce kościół nawet odmalowano z funduszów gminy”.5

A może przyczynę „trudności” należy upatrywać w niekorzystnym układzie demograficznym, o czym informował starosta łęczycki, wskazując, że Pieczew jest: „na tamtejszym terenie bodaj najtrudniejszym ośrodkiem w powiecie […] posiadamy 30 proc. mniejszości niemieckiej, około 40 proc. mariawitów”.6 Do tego dochodziły problemy finansowe. Z budżetu gminy trudno było pozyskać jakiekolwiek środki na rozwój parafii, stąd inicjatywa mieszkańców Pieczewa, by swojego proboszcza wytypować do władz gminnych. W tym celu zorganizowano kilka komitetów wyborczych i poproszono proboszcza o protektorat.7 Jednak dalsze działania wyborcze zostały wstrzymane ze względu na brak zgody ze strony władz duchownych.8

W powyższej sprawie stanowisko zajął także proboszcz par. Sobótka, ks. Jan Kasprowicz – również Męczennik II wojny. W piśmie do kurii radził:

„daleko przyjemniej będzie dla księdza proboszcza Z. Różańskiego i pożyteczniej dla kościoła, aby zrezygnował z wysuniętej przez siebie kandydatury do rady gminnej w Sobótce. Ludność bowiem katolicka nie poprze księdza proboszcza Różańskiego swymi głosami, więc też do rady gminnej nie wejdzie, mimo szczerych chęci”.9

W dalszej wypowiedzi ksiądz z Sobótki sugerował, że miejscowi kapłani wywierali nacisk na ludność, by osiągnąć zamierzony cel:

Pan Jan Kawczyński (Karczyński? ) były nauczyciel, obecnie gospodarz 44 ro morgowy w Jastrzębi jest jedynym, który przeciwstawia się […] ex mariawicie […] robi wszystko, aby wybrać wójta katolika”.10

W tej sprawie odmiennego zdania był starosta łęczycki, który napisał do proboszcza Pieczewa:

„Z przykrością dowiaduję się o zamiarze wycofania się Przewielebnego Księdza Proboszcza z czynnego udziału w pracach samorządowych i społecznych …”.6

Ksiądz Zdzisław został aresztowany 6 października 1941 r. i osadzony w obozie przejściowym w Konstantynowie Łódzkim, a następnie 30 października 1941 r. przetransportowany do Dachau, gdzie otrzymał numer obozowy 28151. Zginął w transporcie inwalidów 20 maja 1942 r.11 Ksiądz Zdzisław swoją postawą zasłużył na szacunek i serdeczne wspomnienie. W swoim kościele, w 50. rocznicę męczeńskiej śmierci kapłana, parafianie ufundowali kamienną tablicę, na której wyryto napis:

„Ś.+P. WIECZNA PAMIĘĆ POMORDOWANYM W LATACH 1939–45 30 PARAFIANOM I PROBOSZCZOWI KS. ZDZISŁAWOWI RÓŻAŃSKIEMU ur. 5 maja 1890 r. w Gostyninie, wyświęcony 30 listopada 1916 r. w Warszawie areszt. 6 października 1941 r. w Pieczewie. – nr. obozowy 28151, zmarł 20 maja 1942 r. W 50. rocznicę śmierci Proboszcz i parafianie”.

Pamiątkowa tablica w Pieczewskim kościele. Fot. M. Jagiełło

O proboszczu z Pieczewa pamiętali również parafianie Grabowa. W swoim kościele umieścili tablicę z nazwiskami pomordowanych w czasie wojny. Wśród wymienionych znajduje się także ks. Zdzisław Różański. Nazwisko ks. Zdzisława wymienione jest obok dwóch innych kapłanów: ks. Szydłowskiego z Grabowa i ks. Kasprowicza z Sobótki.

Wreszcie nazwisko ks. Zdzisława Różańskiego wyryte jest na pamiątkowej tablicy w łódzkiej katedrze.

Tablica z nazwiskiem ks. Różańskiego z kościoła w Grabowie. Fot. Z. Rożenek

 

  1. ADWł., APK, sygn. 290, nr 3, z 30 XI 1916 r.[]
  2. A. Poniński, Ks. Z. Różański, [w:] MSPGśM, Ks. Z. Różański, b.n., z 22 VI 2012 r., mps.[]
  3. Tamże. Zob.też: ADWł., APK, sygn. 290, k. 186. Schemat diecezji łódzkiej 1921– data ur. 5 V. Zob. też: W. Jacewicz, J. Woś, Martyrologium polskiego duchowieństwa…, dz. cyt., z. 2, s. 496.[]
  4. ADWł., APK, sygn. 290, Pismo par. Pieczew, nr 27, z 9 III 1939 r.[]
  5. ADWł., APK, sygn. 290, Pismo par. Pieczew, nr 7, z 8 VI 1939 r. Tu sprawdziła się zasada „cuius regio, eius religio” Względy finansowe faworyzowały tę społeczność, której urzędnikami byli ludzie faworyzowanej grupy.[]
  6. ADWł., APK, sygn. 290, Pismo Starostwa Łęczyckiego, b.n., z 6 II 1939 r.[][]
  7. ADWł., APK, sygn. 290, b.n., z 8 VI 1939 r.[]
  8. ADWł., APK, sygn. 290, b.n., z 8 VI 1939 r. Zob. odpowiedź kurii na pisma Proboszcza Mazewa b.n., z 26 I !939 r. Czytelnik łatwo zauważy, że odpowiedź jest wcześniejsza niż prośba. Na pozór wydaje się to proste. Jednak było kilka wcześniejszych próśb proboszcza o pozwolenie na patronowanie komitetom wyborczym, czy udział w Radzie Gminy. W aktach zachowała się tylko ta jedna odpowiedź kurii z datą 26 I 1939 r.[]
  9. ADWł., APK, sygn. 290, b.n., z 30 I 1939 r.[]
  10. Tamże.[]
  11. W. Jacewicz, J. Woś, Martyrologium polskiego duchowieństwa…, dz. cyt., z. 2, s. 496.[]